Błędy na starcie – przecieki z powodu wad wykonania
Niektóre przecieki to efekt błędów już na etapie budowy lub remontu dachu. Niewłaściwe zgrzewanie, niedbałe wykonanie obróbki przy świetlikach czy niedopatrzenia przy montażu – to wszystko może skutkować nieszczelnościami już w pierwszych miesiącach użytkowania dachu.
Dobrą wiadomością jest to, że tego rodzaju usterki zwykle podlegają rękojmi. Dlatego warto uważnie śledzić stan dachu zaraz po zakończeniu prac budowlanych – by w razie problemów móc skutecznie dochodzić naprawy w ramach gwarancji.
Gdy dach zaczyna „żyć” – przecieki eksploatacyjne
Z biegiem lat dach poddawany jest różnym obciążeniom. Zmienne warunki atmosferyczne, prace serwisowe, a nawet odśnieżanie mogą prowadzić do mechanicznych uszkodzeń powłoki. Zdarza się też, że membranę dziobią ptaki – szczególnie na dachach położonych w pobliżu zbiorników wodnych, wysypisk śmieci czy tras przelotów sezonowych.
Takie przecieki to codzienność w zarządzaniu dużymi obiektami. Ich całkowite wyeliminowanie jest trudne, ale szybka reakcja może znacznie ograniczyć skutki.
Woda w hali to nie wszystko – ukryte konsekwencje przecieków
Z pozoru niewielki przeciek może spowodować poważne straty. Zalana hala towarowa, uszkodzony sprzęt czy ryzyko poślizgnięcia się – to tylko początek listy problemów. Jeszcze większe wyzwanie to samo zlokalizowanie miejsca, przez które woda przedostaje się do wnętrza.
Woda rzadko spływa prostą drogą. Zanim pokaże się na suficie, może przemieszczać się pod warstwą pokrycia, wędrując po izolacji i blachach nawet kilkanaście metrów od rzeczywistego miejsca uszkodzenia. Dlatego tak ważna jest szybka i skuteczna diagnostyka.
Wilgoć w izolacji – ukryty ciężar, realne zagrożenie
Mało kto zdaje sobie sprawę, jak dużo wody potrafi wchłonąć warstwa wełny mineralnej czy innej izolacji. Po naprawie przecieku wilgoć nie znika od razu – może utrzymywać się tygodniami, a jej obecność pogarsza właściwości termiczne dachu i zwiększa koszty ogrzewania lub chłodzenia budynku.
W skrajnych przypadkach nasiąknięta izolacja może prowadzić do przeciążenia konstrukcji, a nawet katastrofy budowlanej. Tymczasem żaden projekt dachu nie zakłada takiego obciążenia.
Dlatego doświadczeni wykonawcy montują specjalne wywietrzniki (tzw. „grzybki”), które pomagają odprowadzać wilgoć. To proste rozwiązanie może znacząco zmniejszyć ryzyko długofalowych szkód.
Wczesne ostrzeganie – jak technologia pomaga chronić dach?
Na szczęście dziś zarządcy budynków mają do dyspozycji coraz więcej narzędzi, które pomagają szybciej wykrywać potencjalne problemy. Przykład? Systemy monitoringu konstrukcji dachu, które na bieżąco mierzą jego ugięcie i wykrywają nietypowe obciążenia – zanim jeszcze pojawi się przeciek.
Rozwiązanie takie jak Sense S-One firmy Sense Smart Roofs monitoruje dach co 3 minuty z dokładnością do 1 mm. Jeśli zaczyna gromadzić się woda, system informuje o tym zanim dojdzie do zalania lub przeciążenia. To szansa na szybką interwencję i realne oszczędności.
Lepiej zapobiegać niż usuwać skutki
Przecieki dachów membranowych to problem, który warto traktować poważnie. Regularne przeglądy, szybkie naprawy, instalacja wywietrzników czy wdrożenie monitoringu konstrukcji – to wszystko sprawia, że ryzyko nieprzyjemnych niespodzianek znacząco spada.
Jeśli zarządzasz dużym obiektem i zależy Ci na bezpieczeństwie, warto pomyśleć o dachu nie tylko wtedy, gdy zaczyna kapać.
Link do źródła: https://www.linkedin.com/pulse/przecieki-dach%C3%B3w-membranowych-artiom-komardin/

